Dalej dyskusja trwa … merytorycznie jeszcze ustosunkuję się do niej w poniedziałek po spotkaniu z Dyrektorami pomorskich szkół w Komisji Oświaty NSZZ Solidarność. Chętnych zapraszam, na pewno poruszymy ten temat. Niestety mam wrażenie, że prawo poniosło porażkę 🙁
Jednak dzisiaj zauważyłam fajną inicjatywę – może warto spróbować? Dzwonimy w Wigilię o godz. 13 do Pani Minister.
Ja bowiem już wiem, czemu służył owy List Pani Minister?! Pani Minister sama na dziecko w podstawówce, ale nie ma Kto zostać z nim w domu, w końcu Pani Minister musi być na posterunku .
Zobacz na tę inicjatywę i podziel się, proszę swoimi uwagami na temat zaistniałej sytuacji i jak u Ciebie została ta sprawa rozwiązana? 🙂
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
DYŻUR BIBLIOTEKARZA szkolnego na przerwie
Proszę jeszcze o wypowiedź na taki temat. Jestem nauczycielem bibliotekarzem, wypożyczam książki uczniom, nauczycielom głównie na przerwach (zrozumiałe wydawałoby się) … a jednak dla mnie sprawa stała się konfliktem, ponieważ dostałam polecenie służbowe od dyrekcji aby codziennie na długiej przerwie odprowadzać 1 słownie „jedno” dziecko-ucznia do autobusu.
W tym czasie oczywiście są nauczyciele w Pokoju Naucz.
Jednak to ja zostałam „wyróżniona”, muszę zdążyć zamknąć bibliotekę nim uczniowie wejdą (Ha Ha najczęściej już są bo w bibl są lekcje), czasami wyprosić rodzica wchodzącego z dzieckiem i na dyżur! Związkowcy niedokładnie mi to wytłumaczyli, dlatego sprawa „wisi” w powietrzu a ja czekam bo z szacunku do mojej pracy i uczniów, którzy chcą spędzać przerwę w bibl szkol muszę się tych dyżurów pozbyć!
Pomimo, że nie sprawia mi to jakiejś przykrości, bo wyjdę na powietrze, mile rozmawiam z panią „od autobusów” przekazując dziecko … ale tu nie o to chodzi:(
Bibliotekarz ma być na swoim posterunku w bibliotece! Wypożyczać i spotykać się z uczniami! Czyż nie tak?
Nie załamujcie mnie! Odpowiedzcie że tak!
Pozdrawiam
BeataM