Wykorzystując przerwę od obowiązków służbowych na chwilę relaksu obejrzałam przedpremierowy odcinek nowej serii „Prawa Agaty”.
Tym razem mec. Agata prowadziła sprawę zwolnionej pracownicy – zdaniem samej powódki, jak i reprezentującego ją prawnika, niesłusznie. Mec. Agata jak ten rycerz poszukiwała argumentów i dowodów, aby wykazać, że wypowiedzenie było oparte na innych przyczynach aniżeli wskazane przez pracodawcę. I znalazła 🙂
Jednak w trakcie procesu, przedstawiając poszczególne argumenty Sąd skwitował działania mec. Agaty następującymi słowami „to jest sprawa o zwolnienie z pracy, a nie o mobbing pani Mecenas. Tym zajmuje się sąd karny”.
Przyznam, że aż mnie zamurowało! Nic bardziej mylnego.
Mobbing jest instytucją prawa pracy, a obowiązek jemu przeciwdziałania obciąża pracodawcę. Oznacza to, że jeśli podejrzewasz u siebie, że jesteś osobą wobec której stosowane są działania
i zachowania o charakterze mobbingu – polegające na poniżaniu Ciebie lub ośmieszaniu, zastraszaniu, izolowaniu, w wyniku których doświadczasz obniżonej przydatności zawodowej oraz wyizolowania z zespołu współpracowników – to chcąc dochodzić swoich praw od pracodawcy musisz założyć sprawę w sądzie pracy.
Postępowanie sądowe toczy się w myśl przepisów postępowania cywilnego w sądzie rejonowym lub okręgowym – wydziale pracy, czyli tym samym, który zajmuje się zwolnieniami z pracy.
Tak więc mobbingiem zajmuje się jak najbardziej sąd pracy, a nie sąd karny. Jak widać to nie jedyne i nie pierwsze już przekłamanie w owym serialu 🙂
Przy okazji o mobbingu pisałam tutaj , tutaj oraz tutaj. I na pewno do tematu jeszcze powrócę 🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
polecam artykuł o nauczycielach, http://wpolsce84.blog.onet.pl/2015/03/06/nauczyciel-dawniej-i-dzis/
Pozdrawiam:)
Co by kto nie mówił autor dobrze to ujął, sam bym nie napisał lepiej